}=ES={Kubaq[pl]
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Nie 17:23, 12 Lut 2006 Temat postu: Broń nie-śmiercionośna |
|
|
rmie przyszłości rozlewałyby na drogach specjalne żele, uniemożliwiające poruszanie się żołnierzom i wszelkim pojazdom. Gdyby podejrzany nie chciał zatrzymać się przy blokadzie, zostałby porażony pociskami z energią pulsującą: strumień plazmy spowodowałby oślepiający blask wokół osoby, do której celujemy. Coś w rodzaju eksplozji powietrza, podmuch jednak by nie palił, lecz wywoływał chwilową dezorientację. Przydatne okazałyby się także elektroniczne pociski kumulujące efekt ciosu i wyładowania elektrycznego. Nie wspominając już o broni akustycznej, emitującej niedające się wytrzymać, rozsadzające ludzką czaszkę ultradźwięki, które przenikałyby ściany budynków czy pojazdów.
Aerozole rozpylające obrzydliwe zapachy natychmiast rozproszyłyby agresywny tłum. Miny przeciwpiechotne nowego typu chroniłyby dostępu do stref zakazanych: najpierw ujawniałyby się intruzowi za pomocą sygnału głosowego lub świetlnego, a następnie wysyłały serie fal elektrycznych zdolnych obezwładnić człowieka na wiele sekund. Broń działająca na impulsy elektromagnetyczne niszczyłaby urządzenia elektroniczne. Specjalne bakterie „pożerałyby” asfalt dróg i beton budynków, rozkładały paliwa i materiały wybuchowe. Rozpylenie środków chemicznych pobudzających proces korozji osłabiłoby wyroby ze stali.
Oczywiście teatr przyszłych działań wojennych można dziś opisywać jedynie w trybie przypuszczającym. Poufność, a nawet tajemnica otaczająca najnowsze amerykańskie programy zbrojeniowe sprawia, że nie sposób przewidzieć, co pozostanie w sferze pomysłów niemożliwych do realizacji, a co wkrótce trafi do użytku. Urządzenia na energię pulsującą, wciąż zbyt ciężkie, są podobno testowane w Iraku przez armię amerykańską. (…)
Prowadzone we wszystkich kierunkach badania wykazują, że nie zmniejsza się zainteresowanie tzw. „bronią nie-śmiercionośną” (od angielskiego określenia „non-lethal”). Ma ona na celu tymczasowe i odwracalne obezwładnianie ludzi oraz unieszkodliwianie materiałów i urządzeń przy zmniejszeniu do minimum liczby ofiar śmiertelnych. Z tego właśnie względu zainteresowani są nią głównie policjanci. Duże nadzieje wiążą z tego rodzaju bronią także żołnierze, którzy coraz częściej muszą uczestniczyć w operacjach przywracania porządku, bacznie obserwowanych przez opinię publiczną. Wiedzą o tym dobrze Amerykanie, prowadzący misję stabilizacyjną w Iraku na oczach milionów telewidzów.
Nie jest zapewne dziełem przypadku, że poufne dotąd informacje na temat badań nad nowymi narzędziami wojny przeniknęły w ostatnich miesiącach do pism specjalistycznych. Niewykluczone, że przyszli producenci chcą zaznajomić opinię publiczną z nowym typem broni, przewidując, że wkrótce trafi ona do masowego użytku. Podobna do dużego pistoletu na wodę strzelba laserowa została niedawno zaprezentowana przez członków supertajnego laboratorium badawczego US Air Force w Nowym Meksyku – przedstawioną ją jako prototyp rewolucyjnej broni zdolnej oślepić wroga z dużej odległości. Mimochodem wojskowi wspomnieli, że rozwijaniem tej broni jest zainteresowany amerykański wymiar sprawiedliwości (powody tego zainteresowania nie zostały jednak podane). Tymczasem od 1995 roku wszelka broń oślepiająca, która może powodować nieodwracalne oparzenia siatkówki, została formalnie zakazana przez jedną z konwencji Narodów Zjednoczonych.
W istocie większość tych urządzeń mogłaby się okazać niezgodna z porozumieniami międzynarodowymi zakazującymi stosowania broni chemicznej czy biologicznej. Główny niepokój przeciwników technologii nie-śmiercionośnych budzą mnożące się tajne badania, które naruszają obowiązujące przepisy. Taka metoda produkcji nowych broni niesie z sobą ryzyko wywołania potajemnego wyścigu zbrojeń. Zwolennicy nowych technologii wojennych domagają się z kolei większej elastyczności w stosowaniu konwencji. Zwracają uwagę na fakt, że broń nie-śmiercionośna może w przyszłości ocalić tysiące istnień ludzkich.
Ale nieszkodliwość nowych metod obezwładniania przeciwnika wcale nie jest taka oczywista. Liczba osób, które poniosły śmierć podczas akcji uwalniania zakładników w moskiewskim teatrze na Dubrowce w październiku 2002 roku, udowodniła, jak wielkie zagrożenie stworzyło użycie gazów uważanych przez siły rosyjskie za nieszkodliwe. Większość specjalistów woli więc mówić o typach broni „mniej zabójczej”. „Istnieją zmienne, których nie da się przewidzieć – podkreśla Pierre Delaume, szef ośrodka badań logistycznych francuskiej policji. – Każdy człowiek ma jakiś stopień wytrzymałości, uzależniony od jego stanu psychicznego i fizycznego”.
Dyskusję na temat nowych broni ożywiło w ostatnich latach powodzenie pierwszego narzędzia tego typu, stosowanego już na masową skalę. Pistolet na impuls elektryczny, produkowany przez amerykańską firmę Taser, wchodzi dziś w skład wyposażenia policji 52 krajów świata, jest powszechnie stosowany w USA, a ostatnio testuje się go we Francji. Broń ta może zostać użyta wobec osoby znajdującej się w promieniu 7 metrów. Wystrzeliwuje dwa pociski, które przebijają ubranie wroga, a ponieważ są połączone przewodem z pistoletem, porażają przeciwnika prądem elektrycznym. Osoba zaatakowana takim sprzętem zostaje chwilowo sparaliżowana. Praktyka pokazuje jednak, że wypadki śmiertelne mogą się przytrafić – za sprawą nowej broni zmarło już kilka osób. Czasem jest to wina nieprawidłowo oddanego strzału, w innej sytuacji za zgon odpowiada zbyt słabe serce człowieka porażonego prądem. Producenci nie chcą jednak dać wiary faktom. „Pistolet nigdy nie zabił ani nikogo poważnie nie zranił” – twierdzi Antoine Di Zazzo z Taser France.
Przeciwnicy broni nie-śmiercionośnej uważają, że z jej upowszechnieniem mogą wiązać się też inne niepokojące zjawiska. Na przykład łatwość zastosowania pistoletów typu Taser może sprawić, że funkcjonariusze częściej będą używać przemocy. „Podczas policyjnych szkoleń kładziemy szczególny nacisk na jedną zasadę: nie uzależniajcie się od Tasera” – przyznaje Di Zazzo. Aby nie dopuścić do nadużywania tej broni, pistolety mają być wyposażone w kamery i kontrolowane przez centrum dowodzenia. Czterej amerykańscy żołnierze zostali już ukarani w grudniu 2004 roku za zastosowanie pistoletów typu Taser podczas znęcania się nad irackimi więźniami. Broń nie-śmiercionośna może więc stać się także nowym narzędziem tortur, maskującym równocześnie ślady brutalności. Jej przeciwnicy zastanawiają się, czy aby nie będziemy wkrótce świadkami zmniejszenia śmiercionośności wojen kosztem zwielokrotnienia bólu zadawanego przeciwnikowi.
To jest dopiero straszne..... (
Post został pochwalony 0 razy
|
|